a co Wy tak?

likeRedWine

Zastanawiają mnie dwie rzeczy, po czym można było poznać, że zespół był rozczarowany hmm... Szczerze powiedziawszy nie rozumiem tego, tak samego tego, jak można dostrzec to jeśli człowiek dobrze się bawi (śpiewa skacze itp itd). Ja osobiście nie zauważyłam niczego podobnego mimo, iż byłam dokładnie pod sama sceną.
Druga rzecz, skąd wiadomo, który sektor bawił się lepiej? Ja nie mam pojęcia, osobiście bawiłam się bardzo dobrze i nie zwracałam najmniejszej uwagi na osoby po bokach, a tym bardziej nie mam pojęcia jak bawiły się inne sektory, płyta, czy trybuny.
Przejrzałam parę filmików na youtubie i o dziwo słychać jak ludzie śpiewają, więc chyba jednak nie było tak tragicznie.

Poza tym uważam, że festiwale są organizowane dla publiczności, dla naszej dobrej zabawy, a nie zespołów. I to właśnie zespoły, organizatorzy itp powinni być oceniani, a nie to jak bawili się ludzie z innego sektora i czy wystarczająco głośno śpiewali.

A teraz czekam na kamienie w moja stronę Wink

kacha

Nie będzie kamieni w niczyją stronę mam takie odczucia i tyle forum na tym polega żeby się dzielić swoimi wrażeniami, tak się składa że niska nie jestem chcąc nie chcąc widziałam jak było w sektorze obok, a na trybunach i płycie przyznam że nie mam pojęcia bo było zzzza daleko...( duży błąd organizatora) . To nie była tragedia ( może mój ostatni post odebrany w złym tonie mógł sprawić takie wrażenie) bo nie bawiłam się źle, wręcz przeciwnie ( trudno mi się źle bawić przy muzyce która do mnie trafia) lubię tylko jak zespół ma również podobną frajdę jak ja. Niestety ludzie stojący jak kołki psują klimat. Już nie narzekam siedzę cicho i czekam na marzec Mr. Green

funky

Nie wiem czy naprawde sektor po lewej bawił sie lepiej, ale w koncu napisałam "podobno". Czytałam tak juz w kilku miejscach więc o tym napomknęłam:P więc prosze sie nie czepiać.
W trakcie koncertu miałam wrażenie ze nie bardzo głosno śpiewaliśmy, zresztą ja nawet próbowałam jak najgłośniej umiem ale nie dawałam rady. Ale byc moze przez ten hałas miałam tylko wrażenie że nie słychać zbyt głośno.. Faktycznie jak oglądałam filmiki to jest nas słychać więc źle nie było.
A z tymi festiwalami dla publicznosci to tak samo niedawno myślałam. My płacimy, więc wymagamy:P

locore

Ja byłam na płycie. I tam gdzie przebywałam większość się bawiła i śpiewała. Przede mną stała taka rodzina. Rodzice i córka. To było niesamowite, że razem tak się bawili. łał. Na orange zobaczyłam po raz pierwszy na żywo White Lies. Więc nie mogę porównać innych ich koncertów. Chociaż moim zdaniem ten występ był bardzo udany. Niesamowicie się bawiłam. Pod koniec nawet się popłakałam.

Byłam na festiwalu z koleżanką która za bardzo nie znała White Lies ale gdy usłyszała jak grają zaczęła krzyczeć, klaskać i świetnie się bawić. Po imprezie powiedziała, że dali prześwietny koncert i bardzo ich polubiła c:

eddytka1

hm...z ciekawością czytałam Wasze wrażenia.
Napewno na wejście nie powitał ich "ryk" fanów, jak było na poprzednich koncertach (i tu może się chłopcy trochę rozczarowali) i śpiewy na początku nieśmiałe, ale później się rozkręciliśmy.
Myślę, że miała też znaczenie organizacja przestrzeni festiwalowej, byliśmy bardzo rozstrzeleni po całości (+kilkumetrowe przerwy między barierkami).
Bardzo jestem ciekawa, jak to wyglądało ze sceny, z punktu widzenia muzyków. Tyle było kamer na scenie , mogliby coś puścić na youtube(tak jak z tegorocznego Openera).
Niech wracają w marcu, wtedy naprawdę damy czadu :D !

Estera_

a więc dorzuce swoje trzy grosze ;P
jak dla mnie cały festival był jednym wielkim niewypałem..wydawało mi sie,że było masakrycznie mało ludzi, na dodatek jakieś bezsensowne podziały na sektory,strefy i inne pierdoły, co wyglądało masakrycznie ;/ na dodatek miejsce całej imprezy też nie za fajne..wszędzie błoto, dojazd debilny, no ogółem TVN chyba się dużo nauczy po tym roku i moze w przyszłym roku to nadrobią ^^
no ale występ White Lies oczywiście genialny, juz pokochałam te nowe utwory, których o dziwo zagrali aż 4 ! (chodź jak dla mnie to i tak mogliby zagrać całą nową płyte itd xD ) strasznie się ciesze,że zapowiedzieli już koncert na marzec ^^ ;D niezwykle miło znów zobaczyć na zywo ten uśmiech Harrego :P
tylko jestem zła właśnie na ta organizacje bo masakrycznie to musiało wyglądać z ich perspektywy, gdzie pod sceną stoi garstka osób (bo jak na to ile powinno być osób na festivalu to była garstka) potem masakryczna odległość do kolejnych ludzi którzy stali na płycie ^^ no jednym słowem kaszana z tym totalna =_=
no ale nadrobimy w marcu! ;D i powtórzymy to co działo się w Stodole *_* ;D
no i co do festivalu jeszcze to nie to samo co być na koncercie gdzie wszyscy idą tylko na WL i się świetnie bawią niż taki festival gdzie było masakrycznie dużo fanów Hole którzy nie mieli zamiaru bawić się na czym innym oprócz Courtney =_= jak już wspominał ktoś wcześniej^^
czekam na marzec :P
a no i zapomniałam jeszcze dodać,ze koncert mógłby byc kurcze dłuższy :P

mike_s

kasiucha

Czytając wasze wpisy zaczynam mniej żałować, że mnie tam nie było :).
Ale, pamiętam orange festival rok temu też kiepska organizacja, przypadkowi ludzie na koncertach tak jak było na mgmt połowa publiczności w ogóle ich nie znała albo znała jakieś 2, 3 piosenki. A w tym roku były 2 sceny czy jedna?

MouldyBrain

była jedna scena.
to był mój pierwszy koncert wl i pomimo tych wszystkich minusów nie było aż tak źle! nie ma co narzekać, usłyszeliśmy kilka ciepłych słów (nawet to 'thank you very very much' brzmiało jakoś tak...jakby nie było powiedziane tylko dlatego, że wypada, ale naprawdę coś znaczyło ;) nowy album 17.stycznia, Bigger Than Us jako singiel, potem wracają w marcu - to wspaniała wiadomość, uśmiech Harry'ego na żywo - bezcenne! i jeszcze to jak się na koniec obrócił i pomachał..^^

nie ma to jak fani hole stojący jak kołki pod samymi barierkami przez cały set wl :/ przyzwoitość nakazuje przynajmniej spróbowac się bawić, geez można się chociaż pokiwać i poklaskać. co za ludzie.... co do pogody to bez przesady, nie było najgorzej. błoto błotem, ja miałam jasne cienkie trampki i to przeżyłam, wcześniej siedząc pod sceną w przeraźliwym zimnie przez trzy godziny, może trochę padało ale nie było ulewy, bez przesady, podczas występu wl nie padało i nawet wyszło trochę słońce.

chłopaki napewno się trochę zawiedli, ale mam nadzieję że nie wzięli sobie tego do serca aż tak bardzo, nie zapomną jak super było na openerze (nadal żałuję że nie pojechałam) i wrócą jak najszybciej!

kacha

Mi nowe kawałki przypadły do gustu szczególnie Bigger than us i myślę że to będzie fajny kawałek na przyszłe koncerty, zacieram ręce na myśl o następnych pieśniach

funky

Teraz po tych naszych postach wygląda jakby ten koncert był beznadziejny.. Ale tak nie było. Ja się ciesze ze poszłam, wybawiłam sie, wyskakałam i każdy kto chciał sie wybawić to się raczej wybawił. Tylko głównym minusem były te osoby które nawet nie miały zamiaru się bawić. No i w sumie było też wielu fanów edyty bartosiewicz, którzy mięli juz z 40-50 lat, więc wiadomo ze tez sie raczej nie bawili:P tylko ze oni przynajmniej byli raczej na koncu a nie stali pod scena jak kołki... Wiadomo że ten koncert, jak na polska publicznosć, świetny nie był. Ale oni mięli w końcu wiele występów gdzie publika tylko stała czasami wymachując rękami, więc to musiał być mimo wszystko ich jeden z lepszych występów xD
I racja: bigger than us jest świetne!

eddytka1

tak, zgadza się..oglądałam filmy z różnych koncertów WL i rzeczywiście bez jakichś szczególnych szaleństw ze strony publiki, więc u nas nie było źle
ja tam też się wybawiłam i pośpiewałam sobie ( w pewnym momencie było mi gorąco od skakania i zostałam w bluzce fanki, teraz za to płacę, bo mnie chyba przewiało, nie mogę się zginać!)

oprócz Bigger, podoba mi się też Street Lights, świetny refren

Pytałam Was, jak było na dj secie, ale mi nikt nie odpowiedział (post dj set)

kacha

2 koncerty w marcu nas czekają ( ja jakoś nie słyszałam w wy ?)http://beta.orange.pl/kid,4000003569,id,4000005122,title,White-Lies,article.html
a tu filmik z pierwszego dnia [link widoczny dla zalogowanych]

m-martyna

Co do tego wywiadu z dzień dobry tvn, nie mam zielonego pojęcia, dlaczego akurat na czas przypadający wypowiedzi Jacka, przy zbliżeniu jego osoby, umieszczono podpis: Charles Cave - Gitara basowa, wokal wspierający.
Jeśli zaś chodzi o festiwal, mam dość mieszane uczucia. Jestem bardzo zawiedziona organizacją, widać jak większość z uczestników. Pozostało znaczne zniesmaczenie. Koncert White Lies uważam za bardzo udany, nie wychwyciłam momentu, w którym zapowiedzieli dwa koncerty, cóż może jestem wybitnie głucha. ;D Liczę na poprawę w marcu. Spodziewałam się, że przy fanach Hole, będzie ciężko, a kiedy zobaczyłam te kobiety rozdające bilety, przewidziałam dalszy przebieg. Nie oszukujmy się, w większej części trafiły one do przypadkowych osób, które posiadały wejściówki na płytę, ponieważ chciały 'popatrzeć'. Tylko mała część z nich, weszła pod scenę, widząc sens w zabawie. Po prostu stali bliżej sceny i wcale, wcale mnie to nie dziwi. Wolę koncerty klubowe, tam już nie ma miejsca dla przypadków, bo mało kto kupuje bilet, żeby pójść sobie z partyzanta, nie znając zespołu. Raczej takie akcje są już zamierzone. Zobaczyyyycie, odrobimy to zamieszanie na owf, w marcu, nie ma innej możliwości :D

kacha

ja również nie słyszałam o 2 ale pod linkiem w tekście na końcu jestvtak napisane

MouldyBrain

N4talja

lubia jesc <3
lowe.

eddytka1

http://www.youtube.com/watch?v=OD-oRagNu98&feature=related
czy u nas było gorzej?chyba nie, mimo wszystko żywiej reagowaliśmy

MouldyBrain

po openerze i stodole poprzeczka była ustawiona b wysoko

btw na Interii o dwóch występach w marcu napisali 1.września, na orange.pl wpis był z datą 2.09.
ci pierwsi by sobie chyba tego sami nie wymyślili :)

eddytka1

to fakt
moja lista:
1.opener
2.stodoła
3.orange